Tytuł: "Z każdym oddechem"
Autor: Nicholas Sparks
'Mistrz historii miłosnych powraca z opowieścią równie chwytającą za serce jak "Pamiętnik" czy "Noce w Rodanthe"' - to idealna zapowiedź nowej książki autora najlepszych powieści romantycznych.
Powieść podzielona jest na dwie części. W pierwszej z nich zapoznajemy się z głównymi bohaterami oraz ich historią. Tru i Hope, spotykają się zupełnie przypadkowo w malowniczej miejscowości Sunset Beach w Karolinie Północnej. Tru Walls jest przewodnikiem pracującym na safari, mężczyzną po przejściach, urodzonym i wychowanym w Zimbabwe. Hope Anderson, natomiast, jest pielęgniarką znajdującą się na życiowym rozdrożu - jej ojciec choruje na nieuleczalną chorobę, a życie osobiste równiej jej nie rozpieszcza - od kilku lat tkwi w związku, który nie zmierza w żadnym kierunku.
Dlaczego Sunset Beach łączy naszych bohaterów? On - przyjeżdża tu na spotkanie z biologicznym ojcem, którego nigdy nie spotkał, a ona - próbuje uporządkować swoje sprawy, i przy okazji, przygotować rodzinny dom do sprzedaży. Oboje znajdują się w trudnym momencie swojego życia, oboje poszukują odpowiedzi na nurtujące ich pytania, a ich przypadkowe spotkanie niczego im nie ułatwi. Uczucie spada na nich jak grom z jasnego nie nieba, zmieniając ich poglądy na życie. Oczywiście, jak to bywa w powieściach Sparksa nie przyjdzie im cieszyć się szczęściem, na ich drodze pojawi się mnóstwo przeciwności losu, z którymi będą musieli się zmierzyć. Dla niego największym problemem będzie odległość, dla niej - pragnienie posiadania dziecka. Czy mimo wszystko uczucie zwycięży? Co w takim razie stanie się w drugiej części? Przeczytajcie, warto!
"Z każdym oddechem" to cudowna opowieść o miłości, tęsknocie i stracie. Ubóstwiam Sparksa za styl jego pisania. Historia pochłonęła mnie w pełni i na pewno nie uda mi się o niej szybko zapomnieć.
Moja ocena: 9/10
"Darzyłam Cię namiętną miłością, ale...spokojną. Bo to mi dałeś, gdy byliśmy razem przez te parę dni, spokój ducha. Przy Tobie czułam się jak człowiek, który wraca do domu."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz